Czym jest kredyt frankowy? Tzw. kredyty frankowe, popularnie udzielane głównie w latach 2004-2009, miały być dla wielu z nas szansą na zaciągnięcie kredytu:
nisko oprocentowanego; z niższą wysokością rat; na wyższą kwotę (w niektórych przypadkach banki negatywnie oceniały zdolność kredytową kredytobiorcy w PLN, z kolei kredyt „w walucie” zdawał się być jedyną szansą na jego uzyskanie). Kredyty frankowe były oferowane jako atrakcyjna alternatywa dla kredytów PLN. Podstawowy nacisk przy prezentacji kredytu frankowego przez banki jego klientom, był kładziony wyłącznie na oprocentowanie kredytu. Kredyt frankowy prezentował się zatem jako bardzo opłacalny. Atrakcyjność tego typu kredytów miały również pokazywać symulacje kredytów, które opierały się na przedstawieniu marży banku i stawki referencyjnej LIBOR (która w tamtym czasie kształtowała się na bardzo niskim poziomie, choć w niedalekiej historii bywała znacznie wyższa).
Informacja o ryzyku kursowym była przemilczana i marginalizowana, szczególnie przy prezentacji kwoty kapitału kredytu do spłaty. Nie przedstawiono bowiem klientom banków kursów z lat 90., kiedy to CHF kształtował się niekorzystnie dla PLN, lecz najczęściej w skali 3-5 lat.
Rzeczywistość była inna – banki zabezpieczały swój zysk kosztem kredytobiorców:
banki same ustalały Tabele kursowe = dowolne ustalanie kursów waluty; zaniżano kurs kupna waluty, aby wypłacić kredytobiorcom jak najmniej PLN, oraz ustalić zadłużenie na jak najwyższym poziomie; zawyżano kursu sprzedaży waluty, aby narzucić jak najwyższą spłatę kolejnych rat.
Banki samodzielnie ustalały kurs wymiany waluty (decyzję podejmował Zarząd Banku – według kryteriów nieznanych kredytobiorcy) zawierając w umowach kredytowych odpowiednie zapisy - Tabela kursu wymiany walut obowiązującą dla przeliczenia rat kredytu jest ustalona przez bank.
Kluczowy dla umowy był właśnie parametr ryzyka kursowego, który sprawił, że po 10-1 5 latach spłaty kredytu, zadłużenie z powodu tylko tego jednego parametru (nie licząc odsetek i dalszego ryzyka związanego ze wzrostem LIBOR-u) zwiększało się o 200-300% w stosunku do kwoty pierwotnie otrzymanej, pomimo że prawie 100% tej samej kwoty po 10 latach i tak zostawała zwracana bankom .
Powszechnie kredyt frankowy kojarzy się z kredytem udzielonym przez bank i spłacanym przez klienta w walucie franka szwajcarskiego (CHF), czyli klasycznym kredytem walutowym. Jednak te kilkaset tysięcy kredytów, które zostały udzielone „Frankowiczom”, wcale nie są kredytami walutowymi, a kredytami waloryzowanymi, wśród których rozróżniamy:
kredyt indeksowany kredyt denominowany. KREDYT INDEKSOWANY
W przypadku kredytu indeksowanego bank, udzielający kredytu zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę wyrażoną w złotówkach. Po jej wypłaceniu bank przelicza kwotę długu po kursie kupna waluty obcej i od tego momentu dług konsumenta jest wyrażony właśnie w tej walucie. Rata kredytu jest wstępnie wyliczana w obcej walucie, po czym w dniu płacenia raty następuje przeliczenie jej na złote na podstawie kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku. Indeksacja, zatem polega na uzależnieniu kapitału kredytu oraz raty kredytowej od mierników wartości ustalanych jednostronnie przez Bank , przez co Klienci zmuszeni są do oddania na rzecz banku wyższej kwoty kapitału, niż w rzeczywistości otrzymali po uruchomieniu kredytu. To jednocześnie przekłada się na wysokość ich zadłużenia, które stale rośnie pomimo regularnie spłacanych zobowiązań.
Mechanizm takiego kredytu działa następująco:
Bank udziela konsumentowi kredytu w wysokości np. 300 000 PLN na okres 240 miesięcy; Wypłata na konto Klienta następuje w walucie PLN; W tym samym momencie bank przelicza wartość kredytu według kursu kupna waluty CHF na dzień wypłaty kredytu (przykładowo 1.08.2008 r.: 1,895 PLN/CHF), daje to kwotę 158 311,34 CHF; Kolejno bank przelicza wysokość raty kredytu w CHF (659,63 CHF); Rata w każdym kolejnym miesiącu spłaty jest ponownie przeliczana na PLN w oparciu o kurs sprzedaży CHF (przykładowo kurs z dnia 01.08.2008 r. – 2,043 PLN/CHF). W takim przypadku miesięczna rata spłaty kredytu w PLN to 1 347,62 PLN; Wysokość kredytu w takim przypadku to 323 429,37 PLN. Strata K lienta już na dzień zaciągnięcia kredytu wyniosła więc: 23 429,37 PLN.
KREDYT DENOMINOWANY
Kredyt denominowany jest udzielany i wypłacany w złotych, jego wartość lub równowartość w umowie określona jest w walucie obcej i uruchamiana w PLN po przyjętym kursie (zazwyczaj po kursie sprzedaży z tabeli banku). Wysokość rat jest natomiast ustalana w walucie obcej, a ich spłata następuje w złotych, po przeliczeniu po kursie wymiany walut na dzień spłaty (zazwyczaj po kursie zakupu z tabeli banku), lub bezpośrednio w walucie obcej.
Mechanizm udzielania kredytu denominowanego działa następująco:
Bank udziela konsumentowi kredytu w wysokości 200 000 CHF na okres 240 miesięcy; Wypłata na konto Klienta następuje w walucie PLN przeliczonej z CHF na podstawie kursu kupna na dzień wypłaty kredytu (przykładowo 1.08.2008 r.: 1,895 PLN/CHF); Na konto konsumenta wypłacana jest kwota 379 000 PLN; Kolejno bank przelicza wysokość raty kredytu w CHF (833,33 CHF); Rata w każdym kolejnym miesiącu spłaty jest przeliczana na PLN w oparciu o kurs sprzedaży CHF (przykładowo kurs z dnia 01.08.2008 r. – 2,043 PLN/CHF). W takim przypadku miesięczna rata spłaty kredytu w PLN to 1 702,50 PLN; Wysokość kredytu w takim przypadku to 408 600 PLN. Strata K lienta już na dzień zaciągnięcia kredytu wyniosła więc: 29 600,00 PLN.
TO NA CZYM POLEGA PROBLEM?
Problem z frankowymi umowami kredytowymi polega tymczasem na tym, że są one pełne postanowień, które uznaje się za niedozwolone. Za niedozwolone (abuzywne) uznaje się natomiast takie postanowienia, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, które nie są dla kredytobiorcy wiążące. W orzecznictwie sądowym jednolicie przyjmuje się więc, że niedozwolonymi postanowieniami są klauzule walutowe zawarte w umowach o kredyty frankowe.
Zapisy umów o kredyty frankowe zostały bowiem tak skonstruowane, że całym ryzykiem związanym z kursem franka szwajcarskiego obciążony był kredytobiorca, a ponadto bank mógł w dowolny wręcz sposób ustalać wysokość comiesięcznej raty do spłaty, jak również miał nieograniczony wpływ na wysokość zobowiązania kredytobiorcy. W zawieranych umowach banki umieszczały bowiem zapisy, które umożliwiały im dokonywanie wszelkich przeliczeń walutowych nie w oparciu o kurs franka szwajcarskiego oficjalnie podany przez niezależne źródło, lecz wskazany w tabeli banku, czyli w dokumencie tworzonym przez bank, na jego własne potrzeby.
Kredyty frankowe nie zawierały również regulacji w jaki sposób banki będą owe tabele tworzyć oraz jakimi kryteriami będą się posługiwać, powodowało to więc, że kredytobiorca nie był w stanie określić wysokości swojego zobowiązania, jak i wysokości kolejnych rat do spłaty, a co ciekawe, w niektórych przypadkach nawet same banki nie wiedziały jak dokonują przeliczeń. Umieszczenie w umowach kredytowych takich niejasnych i krzywdzących kredytobiorców zapisów powoduje więc, że obecnie klauzule te są z umów kredytowych usuwane, co w niektórych przypadkach prowadzi do nieważności całej zawartej umowy.